HELLO EVERYFURRY z tej strony wasz ulubiony futrzak! Timo! Dzisiaj trochę o tym, jak nagle mnie olśniło podczas balowania ze znajomymi na otrzęsinach.
Na samym początku muszę zacząć od tego, że mój blog coraz bardziej wygląda na ostatecznie odpicowanego! Co zresztą powinno być widoczne, przynajmniej jeśli czytacie go na komputerach. Nie mam pewności jak wygląda mobilna wersja, ale polecam wam w razie ostateczności czytać go na telefonach w wersji na komputer. Wygląda zdecydowanie lepiej kiedy kolumny są obok siebie!
Myślę, że pierwsze co się rzuca w oczy to to, że blog ma nareszcie baner. I to nie byle jaki! Ręcznie malowany przeze mnie, zawierający wszystko, co najważniejsze: trawę, tęczę i sparkledoga. Postać wymyślona na poczekaniu, może kiedyś dostanie jakieś nogi i trzy ogony. Jak będę mieć wenę to może nawet jakieś imię... Zobaczymy! Kolejnymi nowościami jest różowy odtwarzacz muzyki z wklepanymi ponad 50 piosenkami. I JEST RÓŻOWY. Niestety nie było mojego ulubionego radioaktywnego zielonego. :( Ale i tak wygląda ślicznie.
Dodałem też licznik wyświetleń bloga! Każde odświeżenie strony liczy się do ogólnej liczby wyświetleń, dlatego nabiłem jakieś 40 samym sprawdzaniem jak wyglądają wprowadzane przeze mnie zmiany na blogu lmao
W przyszłości dodam jeszcze więcej ciekawych gadżetów, tylko najpierw muszę je znaleźć. Szukając ich na polskich stronach dostaje same stare, nie działające już gadżety. Natomiast szukając ich po angielsku dostaje oferty płatnych gadżetów a ja, jakby to powiedzieć, nie będę płacić za jakieś śmieszne dodatki na bloga. Zresztą, większość nie jest nawet powalająca. Na chuj mi tutaj moje posty z Instagrama lol.
Przechodząc do głównego tematu postu, to wczoraj odbyły się otrzęsiny i dlaczego nikt mnie nie ostrzegł, że podczas napierdalania dzikich tańców też można nagle zrozumie sens ludzkiej egzystencji?
Ktoś może powiedzieć, że to nie jest żadne odkrycie, ale to jego osobiste zdanie, moje jest takie, że udało mi się odblokować wcześniej zablokowane przeze mnie cechy osobowości. A to jest duże osiągnięcie! Okazało się, że uwielbiam tańczyć. Jakoś za czasów później podstawówki coraz bardziej szukałam w sobie jakichś braków wszelkiego rodzaju i tak jakoś się stało... że znienawidziłam taniec. Poczułam się, jakby było to coś, co trzeba albo umieć, albo po prostu nie robić. I na wszelkiego rodzaju imprezach albo nie tańczyłem albo robiłem prawie że wbrew własnej woli. Z mocnym poczuciem, że robię coś źle. Ze wstydem. I jestem prawie pewny, że to było bardzo widoczne... albo byłoby, gdyby ktoś miał czas się w ogóle tym przejmować.
No bo trzeba przyznać: Kto w ogóle na imprezie analizuje to, jak ktoś tańczy? Ile na zwykłej imprezie może być osób, które rzeczywiście nauczyły się profesjonalnie tańczyć? Spoiler. Prawie wcale nie ma takich osób.
A mimo wszystko, bałem się. Teraz na szczęście już wszystko rozumiem. Nikt nie potrafi tańczyć. Wszyscy skaczą i wymachują rękoma i ani to nie ma głębszego sensu, ani wcale nie musi go mieć. Dlatego będę tańczyć, będę się ruszać i będę szaleć! Bez przejmowania się tym, co mogą sobie inni pomyśleć o mnie i o moich wygibasach. JESTEM TUTAJ, ŻEBY SIĘ DOBRZE BAWIĆ I CIESZYĆ ŻYCIEM, NIE ŻEBY ŁADNIE WYGLĄDAĆ.
W ogóle to jak ze znajomymi odpoczywaliśmy chwilę przed klubem, to zaczepiła mnie jedna osoba. Założyłx mi kaptur na głowę (miałem na sobie bluzę zrobioną z nienoszonego kigurumi, kiedyś ją muszę tutaj wstawić), uśmiechnxłx się i poszłx dalej w świat... A ja kurwa stałem spłoszone zwierzę i mi znajomi mówili IDŹ ZAGADAĆ. A ja dalej stoję. Typowe zachowanie dzikusa takiego jak ja. No cóż. Może jeszcze się kiedyś spotkamy! A jeśli nie, to jeszcze spotkam wielu innych ciekawych ludzi w swoim życiu.
gif z Silverką autorstwa afkreligion na insta! |
Ta radość po imprezie jeszcze długo mi się utrzymywała następnego dnia! Mam ochotę znowu balować, może nie w tym momencie, ale tak generalnie. Częściej! A teraz muszę odpocząć. Nogi wciąż mnie bolą, szczególnie stopy i lewe kolano. Mimo wszystko, nie polecam tańczenia w glanach. Dobrze, że zajęcia były dzisiaj luźne. Jacyś wyrozumiali wykładowcy byli dzisiaj. X D Brak kaca też był zajebistym bonusem.
To chyba tyle na dzisiaj! Dobranoc wszystkim, niech się wam coś bardzo milutkiego przyśni!