DZIEŃ DOBRY WSZYSTKIM z tej strony wasz ukochany polski youtuber Timo Długiewłosy! W dzisiejszym odcinku mojego vloga opowiem o tym jak wyglądało SLAM ANIMATION 2021, w którym uczestniczyłem.
Tak naprawdę to fartem udało mi się wziąć w tym udział. X D Od razu się zgłosiłem, jak tylko profesorka od 3D zapytała czy ktoś byłby chętny jechać na konkurs animacji. Niestety był jeden problem, mianowicie brakowało mi pary do pracy. Moi znajomi z wydziału albo byli niezainteresowani, albo najzwyczajniej w świecie nie mogli. Więc musiałam zrezygnować. ALE na szczęście ludzie z magisterki zrezygnowali z udziału (woleli pojechać do Berlina, żałosne), do tego była jeszcze jedna osoba, która chciała wziąć udział i która również nie miała pary. Tak więc myślę, o kurwa, JEDZIEMY. Oczywiście nawet tej osoby jeszcze wtedy nie znałam, wiedziałam tylko, że jest na pierwszym roku.
Tak więc pierwszego dnia, w czwartek, poznaje Aleks i od razu się dobrze dogadujemy. Jednak nie każdy pierwszak jest dziwolągiem! I nawet zgadza się ze mną, ze te pierwszaki są dziwne. Szybko minęły nam te 3,5 godziny w pociągu. Tak nam się dobrze rozmawiało, że aż siedząca z nami starsza pani musiała nas uciszyć. X D Ale na sam koniec podróży już była milutka i nawet oddała nam gazety, które zdążyła przeczytać w pociągu.
W ogóle to Aleks ma Instagrama i możecie tam znaleźć jego prace! https://www.instagram.com/yngbckk/ Cieplutko polecam ^____^
Kiedy już dojechaliśmy na miejsce i weszliśmy do uczelni okazało się, że portierka nic nie wie, że w ogóle jaki konkurs?? Organizacja jak u mnie na uczelni normalnie. Więc po kilku godzinach bezsensownego siedzenia mogliśmy już się nareszcie wprowadzić do akademika i wow, on w ogóle nie wyglądał jak akademik. Wszystko było tak ciasno upchane, że gdyby dwie osoby rzeczywiście miały tam ze sobą dłużej mieszkać, to by się prędzej pozabijały.
Jak już się rozpakowaliśmy przyszła pora wrócić na ASP i rozłożyć stanowiska do jutrzejszej pracy. Raczej nie ma sensu opisywać po kolei poszczególnych elementów stanowiska, tym bardziej, że mi się po prostu nie chce. Ale zabawa przy rozkładaniu tego była. W trakcie było losowanie numerków, w sumie nie wiem po co, ale dobra. Ja i tak wylosowałem to same stanowisko, które rozstawialiśmy, więc żadnej różnicy to nam nie zrobiło. Jak już wszystkie stanowiska były gotowe wybraliśmy się na pizze (Proszę w tym momencie zapamiętać, że jedliśmy pizze. Jest to bardzo ważna informacja). Organizator wygłosił przemowę i wszyscy reprezentanci swoich uczelni się przedstawiali. Oczywiście ja, w nagłym ataku prawie-paniki zwróciłem się do pani, żeby przedstawiła mnie jako Timo. Podobno ona sama już miała o to zapytać. Szkoda tylko, że mimo wszystko musiała powiedzieć jakiej płci jesteśmy, jakby to było ważne i jakby ludzie z góry nie zakładali tego jakiej ktoś jest płci po wyglądzie... Ah, ale to tylko problem mojej trans niebinarnej & niewyoutowanej osoby. (sarkazm) (tłucze po kolei wszystkie szklanki i talerze)
Drugiego dnia przyszła kolej na PRACĘ NAD ANIMACJĄ! Mieliśmy czas od 10:00 do 18:00, ale że ani ja, ani Aleks nie mieliśmy wcześniej styczności ani z programem Dragonframe, ani z prawdziwą tradycyjną animacją poklatkową, przyszliśmy godzinę wcześniej, żeby ogarnąć jak to się robi. I w sumie nie jest to trudne, szczególnie jak już się ma jakiekolwiek doświadczenie w animacji. O 10:00 ogłoszono temat "Raz lepiej, raz gorzej". Od razu zajęliśmy się myśleniem nad tym, co nasz filmik będzie przedstawiał. Był pomysł ze smutnym pieskiem, czekającym na swojego pana, był pomysł na królika szczęśliwie jedzącego marchewkę a chwilę potem został złapany przez lisa... Ale ostatecznie zdecydowaliśmy się na pomysł Aleks, czyli biednego Henia, którego rodzice się wiecznie kłócą. Niestety, Heniu nawet nie jest futrzakiem.:(
Mimo to świetnie się nam nad tą animacją pracowało! Aleks zaprojektował postacie, namalował tło, poprawiał szkice i robił zdjęcia. Ja zajęłam się storyboardem, animacją i montowaniem. Aleks miał jeszcze jedną ważną rolę, jaką było powstrzymywanie mnie przed wydziwianiem, bo jeszcze nie wyrobimy się do końca z filmem przed upływem czasu. W trakcie dostarczono nam, uwaga, nie zgadniecie: PIZZE. Każda grupa dostała po pizzy. No cóż, przynajmniej za darmo, no i tak nie mieliśmy za bardzo wyskoczyć gdzieś, żeby zjeść. Więc doceniam.
A teraz pora na skończony filmik!
Po posprzątaniu była impreza w Halloweenowym klimacie. Niestety ani Aleks, ani ja nie mieliśmy specjalnie siły na imprezowanie, więc szybko się zwinęliśmy. A potem oglądaliśmy The End of Evangelion i Akirę. Bo po co iść wcześnie spać, nawet jeśli jest się zmęczonym.
Następny dzień wyglądał tak, że żadnemu z nas nie chciało się wstawać. Mieliśmy takie ambitne plany, że pójdziemy na uczelnie obejrzeć wszystkie filmiki, jakie były zrobione na konkurs... a w moim wypadku skończyło się na tym, że pół dnia grałem w Minecrafta. O 17:00 były wyniki konkursu, ale przed tym koleżanka zadzwoniła do mnie z pytaniem "PRZYJĘLI CIĘ DO FINLANDII??" i co chwila do mnie pisała w tej sprawie a ja nie miałem jak sprawdzić, bo najpierw musiałem sobie przypomnieć hasło do platformy, potem nie miałam jak sprawdzić bo Wyniki Konkursu i tak głupio mi było w tym czasie grzebać w telefonie. No i jednak też mnie te wyniki interesowały. X D Konkursu nie wygrałem, a na platformie też nie było nic o tym, że się dostałem. Więc trochę się zawiodłem, ale tylko trochę. Dla mnie i tak najważniejsze było to, że w ogóle spróbowałam! I że fantastycznie się przy tym bawiłem i podobała mi się cała ta atmosfera i ludzie, którzy w tym też uczestniczyli. Tak więc nawet nie było mi przykro, że przegraliśmy. A co do Erasmusa to pomyślałem, że zapewne jeszcze po prostu nie rozpatrzyli jeszcze mojego zgłoszenia (i rzeczywiście tak było, bo następnego dnia dostałem maila o przyjęciu na wymianę!).
Później poszliśmy z Aleks zjeść coś na mieście, bo byliśmy bez obiadu. Poszliśmy do Subwaya. Pierwszy raz tam w ogóle byłem. Jak już przyszła moja kolej na zamówienie sobie czegoś, to wbiła do środka banda typów, którzy byli strasznie głośno, aż ciężko mi było się skupić. Jeszcze jeden co chwila mówił do pracowniczki żeby się ładnie do niego uśmiechała... Jakby bycie szczęśliwą podczas obsługiwania pajaców było częścią jej pracy. W pewnym momencie ogłosił, że zapłaci za zamówienia dla wszystkich, myśląc o swoich ziomkach. Pani zapytała go, czy za moje zamówienie też zapłaci, na co on odparł, że jasne. Dobrze, że mi nie kazał się do niego uśmiechać. Tym sposobem najadłem się za darmo za co moja mama mnie podziwia, bo mam do tego jakiś naturalny talent. I tak dałam połowę ceny w formie napiwku. O ile zwykle staram się zawsze zostawiać napiwki, tak tym razem czułam wręcz potrzebę zostawienia, żeby jakoś wynagrodzić potrzebę użerania się z tymi pajacami.
Czwartego dnia wszyscy się porozjeżdżali, ja wróciłem do akademika, myślę że nie ma co opisywać + ten post i tak jest już w cholerę długi lmao.
Podsumowując, cieszę się, że wzięłam udział w SLAM ANIMATION 2021. Cieszę się, że mogłem doświadczyć bardziej profesjonalnego procesu tworzenia animacji, w ogóle animacji tradycyjnej. Cieszę się, że spróbowałem, zdobyłem doświadczenie no i cieszę się, że mogłam poznać zajebistych ludzi którzy tak samo jak ja, są chorzy na głowę i robią animacje. X D Love y'all.
Za rok też jadę na pewno! A teraz przede mną zdanie semestru w trybie ekspresowym i ogarnianie wszystkiego na spędzenie prawie pół roku w Finlandii. Życzcie mi powodzenia lol
Pozdrawiam wszystkich i wasze króliki cieplutko! Do zobaczenia w następnym wpisie! ^_____^